wtorek, maja 29, 2007

Leica TITAN

Firma Leica (a właściwie jej oddział Leica Geosystems) opublikowała dzisiaj na konferencji Where2.0 wersję beta nowego wirtualnego globusa o nazwie TITAN.

Program był spodziewany już od kilku dobrych miesięcy - najpierw część z angielskojęzycznych geoblogerów dostała zaproszenie do tajnych testów, potem na YouTube pojawiło się kilka krótkich filmików, na których można było zobaczyć (choć rozdzielczość nie zachwycała) interfejs przypominający trochę ten z World Winda (półprzezroczysty pasek z ikonami u góry ekranu). Na forum zaczęliśmy się nawet zastanawiać jak bardzo Titan czerpie z WW: czy skopiowano jedynie wygląd czy też fragmenty kodu? W końcu jeden z pracowników Leiki odpowiedział. Wg jego słów Titan stanowi połączenie wirtualnego globu, komunikatora internetowego oraz sieci wymiany danych P2P.

Pobawiłem się troszkę dzisiaj programem i muszę powiedzieć, że jestem bardzo miło zaskoczony. Nie chodzi mi tu o jakość dostępnych domyślnie zdjęć (nie jest jednak tak źle - udało mi się zobaczyć swój dom ;) mamy tu bowiem wysokiej rozdzielczości dane dla całego świata z serwera GlobeXplorer) czy o wygodę obsługi (praktycznie identyczna jak w Google Earth, któremu brakuje jednak trochę do ideału, w dodatku czasami glob bywa 'narowisty'). Nie przeszkadza nawet brak danych 3D (tzn. nie ma tu gór, dolin i innych szczegółów ukształtowania terenu).

To co w Titanie najważniejsze i co najbardziej odróżnia go od innych globusów to część związana z komunikacją i wymianą plików. Po szybkiej i darmowej rejestracji (oczywiście najpierw należy zainstalować sam program) możemy skorzystać z Geospatial Instant Messenger. Po połączeniu widzimy na liście innych użytkowników (podobnie jak w typowych komunikatorach ICQ, GaduGadu itp.), z którymi możemy porozmawiać. Przejdźmy jednak do wymiany danych. Wystarczy przeciągnąć posiadane przez nas pliki (kml, shp, rastry) do okna programu, by po chwili ujrzeć je nałożone na powierzchnię Ziemi. Jedno kliknięcie i udostępniamy nasz świat (a więc załadowane dane) innym! Sami również bez problemu podejrzymy cudze światy.
W czasie testowania porozmawiałem trochę z innym użytkownikiem i razem przetestowaliśmy wymianę p2p w praktyce. Główną niedogodnością jest wolny transfer spowodowany przez ograniczenia łącz internetowych obu stron. Jeśli chcemy dzielić się jakimś pokaźnym zbiorem i nie mamy naprawdę szybkiego połączenia, to powinniśmy uzbroić się w cierpliwość. Dla wielu znacznym problemem będzie wysyłanie plików - w łączach ADSL przepustowość uploadu jest kilkakrotnie mniejsza niż downloadu - może się więc zdarzyć, że sami zobaczymy dane innych, ale za to ci drudzy będą czekać na dane od nas.


Tyle pierwszych wrażeń...



Na stronach Leiki można zobaczyć kilka przykładowych screenshotów i tutoriali

Download (9MB)

czwartek, maja 24, 2007

Virtual Earth / Live Maps - uaktualnienie zdjęć

Doczekaliśmy się kolejnego już uaktualnienia zdjęć w serwisie Virtual Earth. Microsoft nadrabia ostatnio zaległości w stosunku do produktu Google i mniej więcej co miesiąc dodaje nowe zdjęcia w wysokiej rozdzielczości (poprzednio dane dodano pod koniec marca i kwietnia), tymczasem Google trochę przysypia, bo od ostatniej, nie tak znowu wielkiej, aktualizacji minęły prawie 2 miesiące...Virtual earth, Nowy Jork, Empire State Building
Z drugiej jednak strony prawie na pewno można się spodziewać, że firma z Mountain View szykuje coś większego na Google Developer Day (część konferencji Where 2.0) - to właśnie tam rok temu zaprezentowano wersję GE na linuksa.

Wrócmy jednak do VE. Wśród 11,5TB zdjęć znajdziemy m.in.
  • ortofotomapy lotnicze miast w USA, Kanadzie i Wielkiej Brytanii wykonane kamerą UltraCamX
  • ortofotomapy satelitarne miast w USA
  • Virtual Earth, Londyn, Big BenBird's Eye Imagery miast w Anglii, Niemczech, Włoszech, Francji, Finlandii, Holandii, Hiszpanii, Norwegii, Szwajcarii, Danii i Belgii
  • zdjęcia satelitarne wielu miast na całym świecie
  • Niemcy pokryte w całości przez zdjęcia w rozdz. 1m/px (z kilkoma obszarami w 0,5m)
Pełna lista na blogu Virtual Earth - developer blog

(Update 29.05.2007)
Do zdjęć doszły jeszcze modele 3D - głównie Nowy Jork (gdzie znajdziemy tysiące teksturowanych budynków) oraz kilka innych miast w USA. Szczegóły na blogu Virtual Earth / Live Maps

Polska jak na razie straszy zwykłym Landsatem, ale należy mieć nadzieję, że i u nas pojawią się niebawem nowe zdjęcia... :)

środa, maja 09, 2007

World Wind Java (SDK) tuż tuż...

Coraz bliżej do oczekiwanej od wielu miesięcy premiery (bety) World Wind Java. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami na konferencji JavaOne w San Francisco dokonano pierwszej publicznej prezentacji wersji testowej programu (krótki film z pokazu).
Na stronie domowej WW dostępna jest już specjalna podstrona, skąd wkrótce (tj. zapewne po jutrzejszej sesji, podczas której WWJ zostanie zaprezentowany szerzej) można będzie pobrać WWJ. (WWJ można pobrać już ze strony SourceForge - patrz link na dole.) Przygotowano również odpowiednie fora i dział na World Wind Central (jak znajdę trochę czasu, to nad nim popracuję...).

Chad ma na swoim blogu wywiad z Patrickiem Hoganem (manager projektu w NASA) i Tomem Gaskinsem (główny programista WWJ).

Warto podkreślić, że WWJ jest tzw. SDK (zestawem narzędzi dla programistów umożliwiającym tworzenie własnych aplikacji) a nie samodzielną aplikacją, choć w zestawie znajdziemy przykładowy program. Nie należy się jednak spodziewać, że będzie on oferował te same funkcje co windowsowa wersja .Net.
NASA pod postacią WWJ daje innym twórcom gwoździe i młotek - i to od tych zewnętrznych programistów zależeć będzie, co się da tym zbudować... :)

Update (10.05.07 13:13) na SourceForge.net pojawiły się krótkie release notes - opublikowana wersja będzie miała numer 0.2.0 Plików na razie jeszcze nie ma...
World Wind Java F-16 symulatorUpdate (10.05.07 21:32) pliki już są - link

Jest za to symulator lotu F-16 bazujący na WWJ (kiedyś już pokazywałem kilka screenów):
Strona i plik webstart (wymagana Java; strona może być niedostępna dla użytkowników Neostrady dlatego należy skorzystać z proxy)

Google Earth 4.1 (Beta) po polsku

Ukazała się nowa wersja geoprzeglądarki od Google.
Wraz ze zmianą numerka na 4.1 nie otrzymujemy być może zbyt wielkich zmian w sposobie obsługi lub ilości funkcji (dodano obsługę Spacenavigatora w wersji na Maca, okienko z poradą dnia przy starcie, przycisk pozwalający na otworzenie przeglądarki z Google Maps na tej samej lokacji co oglądana w GE, nowy instalator), mamy za to spolszczone wszystkie elementy interfejsu programu.

Oprócz samego GE na polski przetłumaczono również stronę earth.google.com

Beta (15MB) do pobrania ze strony earth.google.com/download-earth.html (funkcja Check for updates jej nie wykrywa)


PS Pojawił się oficjalny blog Google Lat Long Blog prowadzony przez zespół pracujący nad GE. Oprócz tego istnieje również inny blog pisany przez pracownika Google Using Google Earth.

PS PS (10.05.07) I jeszcze jedno dostosowanie produktu Google do polskiego użytkownika (IMHO o wiele ważniejsze niż ww.) - od dzisiaj na Google Maps możliwe jest szukanie po adresie. Wystarczy w pole wyszukiwania wpisać miasto, ulicę i numer, a następnie kliknąć Search Maps, aby zobaczyć (przy odrobinie szczęścia) mniej lub bardziej dokładny widok szukanego miejsca.
Przykładowo: Warszawa, Plac Defilad 1 Możliwe jest też wyznaczanie trasy między dwoma punktami.
Obie funkcje działają również w GE.